top of page

Rynek pracy może skurczyć się o milion pracowników

  • Mateusz Gibała
  • 21 sie
  • 4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 10 wrz

W latach 2020–2029 zmiana struktury społecznej doprowadzi do skurczenia się rynku pracy aż o milion pracowników. Trend ten wymusi na pracodawcach konieczność podejmowania konkretnych działań zmierzających do aktywizacji pomijanych dotąd grup społecznych.

 

Jak podaje ZPP w raporcie „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”, powołując się na dane Eurobarometru, problem braku rąk do pracy dotyka w Polsce już teraz 82 proc. małych i średnich przedsiębiorstw (przy średniej w UE na poziomie 54 proc.) i będzie się pogłębiał. Według obliczeń Eurostatu tylko w latach 2020-2029 rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Dekadę później zmniejszy się o kolejne prawie 700 tys. pracowników, natomiast w latach 2040–2049 – niemal o 2,2 mln osób.

 

– Dane z raportów PIE jednoznacznie wskazują, że w Polsce do 2035 roku liczba pracowników zmniejszy się o 2,1 mln: w edukacji – o 29 proc., ochronie zdrowia – 23 proc., przemyśle – 11 proc. Z drugiej strony pomijany lub nie w pełni wykorzystywany jest potencjał szeregu grup społecznych – ocenia Emilia Szczukowska, analityczka ds. regulacyjnych w Departamencie Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

 

Potencjał tkwi przede wszystkim w grupie osób przewlekle chorych, z niepełnosprawnościami, matek oraz ojców powracających do pracy po urlopach związanych z rodzicielstwem, a także osób, które ukończyły 50. rok życia. Podjęcie skutecznych działań w kierunku aktywizacji tych grup przez pracodawców i przedsiębiorców, przy realnym wsparciu państwa, może złagodzić skutki negatywnych trendów na rynku pracy w związku z widocznym brakiem wyspecjalizowanych pracowników w różnych branżach.

 

To wielki potencjał niewykorzystanych kompetencji i ogromnej motywacji. Matki opiekujące się dziećmi to na ogół osoby bardzo dobrze zorganizowane, potrafiące koordynować wiele zadań jednocześnie, a także z silną motywacją, by z sukcesem łączyć zadania rodzinne z życiem zawodowym. Seniorzy to wielki potencjał doświadczenia, poczucie obowiązkowości, etosu pracy – wskazuje Paweł Fogt, dyrektor strategii i marketingu w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

 

Z danych ZPP wynika, że wśród matek dzieci w wieku 1–3 lat współczynnik aktywności zawodowej wynosi 62 proc. – o 26 pkt proc. mniej niż wśród kobiet bezdzietnych. Co trzecia matka dzieci do dziewięciu lat nie jest aktywna zawodowo. W gronie pokolenia silver aktywność zawodowa Polaków wynosi 58,4 proc., przy unijnej średniej 64,2 proc. Według danych GUS, opublikowanych w 2023 roku, liczba osób powyżej 50. roku życia aktywnych zawodowo była dwukrotnie niższa niż biernych (odpowiednio 4,8 mln i 8,7 mln).

 

– Dla osób przewlekle chorych praca często bywa rodzajem terapii pozwalającej na powrót do normalnego funkcjonowania, zajęciem dającym poczucie bycia potrzebnym, a także sposobem na zdobycie środków na leczenie. Z kolei osoby neuroróżnorodne to wielki zasób kompetencji takich jak kreatywność, możliwość wykonywania wielu zadań jednocześnie czy w przypadku osób autystycznych wielka dokładność i skrupulatność – mówi Paweł Fogt. 

 

W latach 2020–2029 zmiany demograficzne i starzenie się społeczeństwa spowodują skurczenie się rynku pracy nawet o milion osób. Eksperci zwracają uwagę, że ten trend nie jest chwilowy – dekadę później liczba pracowników zmniejszy się o kolejne 700 tys., a w latach 2040–2049 ubywać może już niemal 2,2 mln osób aktywnych zawodowo. Oznacza to, że polska gospodarka stanie w obliczu strukturalnego braku rąk do pracy, a pracodawcy będą zmuszeni do sięgnięcia po grupy społeczne do tej pory marginalizowane w procesach rekrutacyjnych.


Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) w raporcie „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”przypomina, że według danych Eurobarometru już obecnie 82 proc. polskich małych i średnich przedsiębiorstw zmaga się z niedoborem pracowników (przy unijnej średniej 54 proc.). Jak wynika z analiz Eurostatu, tylko w bieżącej dekadzie rynek pracy w Polsce skurczy się o milion osób.


– Dane z raportów PIE pokazują jednoznacznie, że do 2035 roku liczba pracowników zmniejszy się aż o 2,1 mln, w tym w edukacji o 29 proc., w ochronie zdrowia o 23 proc., a w przemyśle o 11 proc. Z drugiej strony, mamy ogromny, wciąż niewykorzystany potencjał wśród osób starszych, przewlekle chorych, rodziców wracających z urlopów rodzicielskich czy osób z niepełnosprawnościami – komentuje Emilia Szczukowska, analityczka ds. regulacyjnych w ZPP.


Największe rezerwy tkwią w grupach do tej pory pomijanych przez rynek pracy. Mowa tu m.in. o osobach po pięćdziesiątce, przewlekle chorych, neuroróżnorodnych, a także o matkach i ojcach powracających po przerwie związanej z opieką nad dziećmi.


– To ogromny potencjał kompetencji i doświadczenia. Matki wychowujące dzieci wykazują się zwykle świetną organizacją i wielozadaniowością, seniorzy zaś to źródło wiedzy, etosu pracy i obowiązkowości. Osoby neuroróżnorodne często charakteryzują się wyjątkową skrupulatnością i kreatywnością – wskazuje Paweł Fogt, dyrektor strategii i marketingu w ZPP.


Z danych wynika jednak, że aktywność zawodowa tych grup wciąż jest niska. Współczynnik zatrudnienia matek dzieci w wieku 1–3 lat wynosi jedynie 62 proc., czyli o 26 punktów procentowych mniej niż w przypadku kobiet bezdzietnych. Co trzecia matka dzieci do dziewięciu lat w ogóle nie pracuje zawodowo. Podobnie wśród osób po 50. roku życia aktywność zawodowa wynosi zaledwie 58,4 proc., podczas gdy średnia unijna to 64,2 proc.


– Dla osób przewlekle chorych praca bywa często rodzajem terapii, sposobem na poczucie sensu i finansowym wsparciem leczenia. Z kolei według raportu Fundacji SYNAPSIS, ponad połowa dorosłych osób w spektrum autyzmu pozostaje poza rynkiem pracy, mimo braku przeciwwskazań – dodaje Fogt.


Eksperci podkreślają, że niewykorzystanie tego potencjału to nie tylko problem społeczny, ale także poważna strata ekonomiczna.


– Już w 2021 roku McKinsey wyliczał, że polskie PKB mogłoby być wyższe o 9 proc., czyli o niemal 300 mld zł rocznie, gdybyśmy lepiej wykorzystali potencjał kobiet na rynku pracy. To liczby, które nie pozostawiają wątpliwości: aktywizacja grup marginalizowanych jest realną szansą na rozwój gospodarczy – ocenia Fogt.


ZPP apeluje o stworzenie konkretnych rozwiązań, które pozwolą rodzicom, osobom starszym i osobom z niepełnosprawnościami łączyć obowiązki zawodowe z życiem prywatnym. Chodzi m.in. o rozwój elastycznych form zatrudnienia – pracy hybrydowej, zadaniowego czasu pracy czy pracy w niepełnym wymiarze godzin.


– Inkluzywny rynek pracy to nie hasło, a konieczność. Bez takich rozwiązań Polska nie poradzi sobie z deficytem pracowników – tłumaczy Szczukowska.


Nową perspektywę dodaje także prof. Andrzej Wierzbicki, ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego:


– Polska stoi dziś na rozdrożu. Jeśli w porę nie dostrzeżemy potencjału osób do tej pory niedostatecznie obecnych na rynku pracy, nasza gospodarka zacznie hamować. Mówimy o setkach tysięcy osób gotowych do aktywności – od matek, przez osoby z chorobami przewlekłymi, po seniorów. To nie jest problem przyszłości, to wyzwanie tu i teraz. Pracodawcy muszą zmienić swoje podejście, a państwo musi zapewnić system wsparcia – od szkoleń po politykę prorodzinną. W przeciwnym razie luka kadrowa będzie tylko się pogłębiać, a Polska straci szansę na stabilny rozwój w nadchodzących dekadach – podkreśla ekspert.



Komentarze


bottom of page