Polska ciepłownictwo przed rewolucją: 466 mld zł na zieloną transformację do 2050 roku
- Mateusz Gibała
- 3 wrz
- 2 minut(y) czytania
Polskie systemy ciepłownicze wymagają gruntownej modernizacji, by sprostać unijnym celom klimatycznym. Koszty transformacji mogą sięgnąć nawet 466 mld zł do 2050 roku, a kluczem do sukcesu jest integracja sektorów elektroenergetycznego i ciepłowniczego oraz większe wykorzystanie OZE.
Polskie ciepłownictwo stoi na progu wielkiej zmiany, wymuszonej unijnymi regulacjami. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że węgiel wciąż dominuje w miksie wytwórczym, stanowiąc ponad 60 proc. udziału, podczas gdy odnawialne źródła energii (OZE) i gaz to zaledwie około 10 proc. Tymczasem w Europie Zachodniej OZE w ciepłownictwie osiąga już ponad 30 proc., a Polska, z wynikiem ok. 12 proc., pozostaje w tyle.
Modernizacja obejmuje nie tylko źródła energii, ale także sieci dystrybucyjne i instalacje u odbiorców końcowych. Szacunkowe koszty transformacji, według Polskiego Towarzystwa Energetyki Cieplnej (PTEC), wyniosą od 299 do 466 mld zł do 2050 roku.
-Oszacowaliśmy, że na przeprowadzenie całego procesu transformacji potrzeba prawie 0,5 biliona złotych w perspektywie do 2050 r. Stąd istotne jest tworzenie przyjaznego otoczenia prawno-regulacyjnego, współpraca wszystkich uczestników rynku, a także konstruowanie odpowiednich narzędzi finansowych, by zakładane cele osiągnąć – powiedział Dariusz Marzec prezes zarządu PTEC.
Jesteśmy na początku drogi
– Polska jest na początku drogi do zielonego ciepłownictwa. Inwestycje są konieczne, by dostosować się do unijnych wymogów, ale ich skala wymaga strategicznego podejścia i ogromnych nakładów – mówi Monika Gruźlewska, dyrektorka PTEC.
Wyzwaniem są także starzejące się sieci ciepłownicze – ponad 23 tys. km to systemy wysokotemperaturowe, nieprzystosowane do współpracy z nowoczesnymi, niskotemperaturowymi źródłami, takimi jak pompy ciepła czy ciepło odpadowe. Unijna dyrektywa o efektywności energetycznej (EED) nakłada obowiązek stopniowego przekształcania systemów w efektywne, oparte na kogeneracji i OZE, z wyraźnym wzrostem udziału ciepła odnawialnego po 2035 roku.
– Decyzje podejmowane dziś określą, jak będzie wyglądał miks energetyczny w przyszłości. Kluczowe jest, by inwestycje spełniały wymogi efektywnych systemów ciepłowniczych – podkreśla Gruźlewska.
Integracja sektora elektroenergetycznego i ciepłowniczego, czyli tzw. sector coupling, to jeden z filarów transformacji. Kogeneracja, czyli jednoczesna produkcja energii elektrycznej i ciepła, oraz technologie Power to Heat, wykorzystujące nadwyżki energii z OZE, mogą zwiększyć efektywność i ograniczyć emisje. PTEC w swoim raporcie wskazuje, że optymalny miks, uwzględniający kogenerację, pompy ciepła, kotły elektrodowe i magazyny ciepła, pozwala obniżyć koszty wytwarzania ciepła do 30 zł/GJ – o 16 proc. mniej niż w scenariuszu węglowym i aż o 143 proc. mniej niż w wariancie bez kogeneracji.
– Sector coupling to szansa na stabilizację systemu energetycznego. Ciepłownictwo może wykorzystywać nadwyżki taniej energii, odciążając sieć w szczytach zapotrzebowania – tłumaczy Gruźlewska.




Komentarze